Ten moment w Twoim życiu, kiedy po raz kolejny wyleczyłeś chorobę nieuleczalną.
Pani Magdalena od zawsze miała problemy hormonalne, stosowała farmakologię, która jedynie działała objawowo i wprowadzała szereg skutków ubocznych. Jedno się poprawiło na chwilę, inne pogarszało. Swoją drogą, jak często słyszmy, że coś jest nieuleczalne i trzeba brać leki do końca życia lub poddać się bardzo drogim zabiegom, wtedy może pomoże…
Wiedziałem, że będzie sporo pracy przed nami już po konsultacji. Po badaniach okazało się, że jest jeszcze gorzej. No cóż, trzeba walczyć. Z Panią Magdaleną odstawiliśmy całą farmakologię i weszliśmy w ”mój świat”. Choć głównym naszym celem była poprawa PCOS/hormonów, to okazało się, że jeszcze mamy do poprawy szereg innych niezbędnych rzeczy.
- Problemy gastryczne (SIBO), utrudniające życie do tego stopnia, że nie chciało się wychodzić na spotkania ze znajomymi.
- Problemy z psychiką, emocjami i całym układem nerwowym, insulinooporność.
- Słabe libido, energia do życia, problemy z koncentracją, bóle nóg, itp.
- Kompletny brak miesiączki, pojawiła się tylko po farmakologii, wraz z problemami i jeszcze bardziej pogarszającym się nastrojem. Po odstawianiu leków problem wracał, a nastrój dalej był daleki od ideału.
- Średnia sylwetka.
Pani Magdalena po współpracy największą poprawę widzi… ”We wszystkim czuje się jak inna osoba.”
- ”Dziś mogę zjeść wszystko i nie narzekam na przewód pokarmowy”.
- Emocjonalnie bardzo duża poprawa.
- Libido w skali 0 -10 jest na poziomie 12, energia do życia, koncentracja 9/10 według raportów.
- Cykl jest regularny, jajniki w pięknym stanie, pierwsza owulacja w życiu.
- Bardzo ładna sylwetka.
Podsumowując, w tym wypadku była to inwestycja w siebie zarówno finansowa, jak i wymagająca zmiany stylu życia, przykładania się do diety, terapii, zaleceń.